Mieliście tak kiedyś, że kochacie
daną osobę, a jednocześnie ją nienawidzicie? Ja tak. Te dwa
uczucia mieszają się naraz, co jest paradoksalne, ale zarówno
zrozumiałe. Może wydać się to nieco dziwne, ale rzeczywiście
tak się dzieje. Niby nie chcecie jej znać, łamie wam serce, ale
nie potraficie ją zastąpić nikim innym... Piosenka, która
przypomniała mi o tym idealnie to oddaje. Jest taka... hm..
prawdziwa. Jeszcze dosyć niedawno powiedziałabym, że jest o mnie i
o tym co się ze mną dzieje. Na szczęście „wyleczyłam” się z
tego. Teraz, gdy mijam ją lub o niej słyszę nie czuję już
żadnego ładunku emocjonalnego. Zrozumiałam jedno – nie warto
jest się przejmować tym, na co nie mamy wpływu. Łatwo mówić,
ale faktycznie. Życie idzie naprzód, a przeszłość zostaje w
przeszłości. Każdy ma swoje uczucia i swój rozum – nie możemy
go zmusić do czegoś, czego on sam nie pragnie. Niestety czasem należy
się z tym pogodzić. Jednak nie powinniśmy rozpaczać z tego powodu,
powinno to czynić nas jeszcze silniejszymi osobami. :) /Klaudia
- 17:54:00
- 14 Comments