Odkąd pamiętam moje życie było pełne sportu. Nawet nie wiem, kiedy się w nim zakochałam. Po prostu w pewnym momencie, uświadomiłam sobie, że moje życie bez niego nie istnieje. Jest to coś co daje mi wolność, coś co mnie pociesza i pozwala być szczęśliwą. Przy nim zapominam o wszystkich problemach. Można powiedzieć, że jest to moja odskocznia od świata. Pewnie sobie teraz myślisz Jak można pokochać sport? Czy warto angażować się w coś, co potencjalne nie ma przyszłości? Uwierzcie mi sport jest to coś, co nie jest łatwe do osiągnięcia, ale każdy najmniejszy krok do przodu, daje niewyobrażalną satysfakcję. Może nie warto tak od razu go skreślać?
Można żyć bez pasji?
A ty masz swoją pasję? Wyobrażasz sobie, że nagle może jej zabraknąć? Nieważne czy jest to muzyka, śpiew, taniec, sport czy cokolwiek innego, jeżeli uszczęśliwia Cię to- nie rezygnuj z tego. Zaryzykuj! Może warto? Może akurat się uda. Jeśli nie spróbujesz, nigdy nie dowiesz się czy było warto. Pamiętaj każde ryzyko jest krokiem, ku przeznaczeniu.
/~Kinga
- 15:16:00
- 4 Comments