Dlaczego ludzie się nimi kierują ?
Według mnie nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Oczywiście nie wrzucam tu wszystkich ludzi do jednego worka, ale czy choć raz w życiu nie pomyśleliście, że może i to przesądy, ale przecież skądś musiały się wziąć prawda ? Więc na wszelki wypadek omijacie szerokim łukiem czarne koty, nie przechodzicie pod drabiną itp. Na tak prostym przykładzie chcę Wam pokazać jaki wpływ mają na nas przesądy. Założę się, że większość z Was powie, że w nie, nie wierzy, ale mimo wszystko wolicie być ostrożni. Osobiście raczej też opowiedziałabym się za tym, że nie wierzę w takie coś, jednak nie zaprzeczam, że przecież muszą mieć jakieś podłoże. Sądzę, że w każdym takim "wierzeniu" jest ziarno prawdy, ale to nie znaczy od razu, że każdy czarny kot przyniesie pecha lub, że gdy zbijesz lustro będziesz miał ciąg nieszczęść. Moim zdaniem każdy ma prawo wierzyć w to, co uważa za słuszne, ale pod warunkiem, że nikogo tym nie krzywdzi.
Inna sprawa zaczyna się, gdy stereotypy dotyczą ludzi. Nie raz i nie dwa spotkałam się z myśleniem, że osoba w moim wieku (czyt. 15 lat) jest bezmyślna, chamska i NIE MOŻE mieć problemów. Jestem troszkę zdenerwowana, chociaż po części rozumiem takie myślenie. Co prawda w wieku 15 lat nie jest się najmądrzejszym, hormony buzują, ma się zmienny humor, lecz dlaczego zamykać klamrę "wszystkiego co najgorsze" na osoby w tym wieku ? Wiem, że ten stereotyp nie bierze się z niczego, nie każdy w tym wieku pokazuje "swą dobrą postawę", a najczęściej wręcz przeciwnie, lecz to nie znaczy od razu, że każdy napotkany nastolatek będzie taki sam. Każdy ma inny charakter, inną osobowość i nie powinno się go oceniać tylko pod względem tego ile ma lat, czasem może być bardziej dojrzalszy niż mogłoby się z początku wydawać. Denerwuje mnie też to, że (tak jak pisałam w innym poście) osoby, które są biedniejsze, są uważane za gorsze. Często odpychane, szykanowane, bo co? Nie stać cię, to jesteś gorszy. Nie. Według mnie powinno się oddzielić grubą krechą osobowość tej osoby od jej statusu materialnego. To nie jej wina, że znajduje się w takiej sytuacji, a nie innej. Nie jest też tak, że każda taka osoba jest miła, lecz dlatego moim zdaniem powinniśmy oceniać pod względem charakteru, a nie rzeczy jakie ta osoba posiada.
Podobno osoba młoda NIE MOŻE mieć problemów (tak, spotkałam się z takim stwierdzeniem). Nie powinna ich mieć, ale niestety często ma. Bardzo często jest tak, że to co dzieje się w domu lub w środku tej osoby nie wychodzi na światło dzienne. No, bo po co użalać się nad sobą jak to i tak nic nie da ? Po co to zgłosić, skoro i tak znikąd nie dostanę pomocy ? - Takie lub podobne pewnie często majaczą w głowie osób dotkniętych problemami. Więc proszę Was nie oceniajmy każdego tylko z pozorów jakie stwarza.
Wyjątek nie stanowi reguły. :)
Troszkę się rozpisałam i mogłabym tak jeszcze długo wymieniać, ale wyszłoby z tego pewnie opowiadanie :D. Mimo to sądzę, że choć po części dotknęłam problemu. /Klaudia
A co Wy o tym sądzicie? Spotkaliście się z którymś z tych stereotypów lub odczuliście go na własnej skórze ?
- 14:52:00
- 21 Comments