Hejka! Witam Was w obiecanej drugiej części o Anglii. Tak jak pisałam, dziś postaram się Wam przybliżyć nieco bardziej moją podróż, a także dodać więcej zdjęć (mam nadzieję, że będziecie zadowoleni ;).
Powyżej możecie zobaczyć moment, gdy właśnie dolecieliśmy do Anglii i kołowaliśmy nad lotniskiem. Jednakże po wylądowaniu czekała nas jeszcze jazda autokarem do naszego miejsca docelowego. Z racji tego, iż nasz samolot lądował w godzinach późnowieczornych, a autokar zajął kolejne pare godzin, jedyne co zrobiłyśmy po dotarciu do mieszkania to pójście do łóżka.
Kolejne dni minęły spokojnie, głównie na zakupach i zwiedzaniu miasta - Plymouth, w którym się zatrzymywałyśmy.
To zdjęcie zostało zrobione pod teatrem w Plymouth. Tutaj widzicie tylko jedną gwiazdę, lecz jest ich o wiele więcej i na każdej widnieje imię i nazwisko, czasem więcej niż jedno lub nazwa rodziny, która wykupiła daną gwiazdę.
A będąc nadal w temacie teatru, udało nam się złapać bilety na "Nędzników". Spektakl był świetny, a gra aktorska na najwyższym poziomie. Autentyczność ich gry aktorskiej bardzo na mnie oddziaływała, w pewnym momencie aż zaparło mi dech. Niestety nie mam żadnych zdjęć, ponieważ w teatrze nie można robić zdjęć.
A tutaj z kolei natknęłam się na niemiecki stary wóz strażacki :D.
Miałyśmy również okazję zawitać w miejscowym oceanarium. Było ono naprawdę duże i występowały tam różne ciekawe gatunki ryb, niektóre tak dziwne, że sama głowiłam się co to takiego :D.
Jak na przykład ta oto żółta rybka.
Ryba przypominająca swym wyglądem Pinokia.
Czy też ta, która autentycznie miała zęby.
Miałyśmy szczęście, gdyż podczas naszego pobytu, w Plymouth z okazji dnia wojsk odbyły się pokazy lotnicze. Dodatkowym plusem było to, iż dopisała pogoda i wszystko było widać jak na dłoni. (Jakość może być troszkę słabsza, ponieważ są to screenshoty z wideo).
Nasza noga postanęła również w Polperro - przepięknym nadmorskim miasteczku położonym w Kornwalii.
Jedną z kolejnych atrakcji było odwiedzenie Eden Project - ogrodu botanicznego z największym krytym lasem deszczowym na świecie.
Pod tymi kopułami znajdują się dwie strefy klimatyczne - tropikalna i śródziemnomorska, oddzielone od siebie stołówką.
Powyżej mogliście zobaczyć co nieco lasu tropikalnego, a poniżej strefy śródziemnomorskiej.
Aby aktywnie wypocząć, postanowiłyśmy, że wybierzemy się do parku z różnorodną roślinnością.
A to już jedno z ostatnich zdjęć przed naszym wylotem.
Podsumowując ta wycieczka była świetnym pomysłem i na pewno będę ją miło wspominać. Codziennie się coś działo, nie tylko ze względu na to, że miałyśmy ułożony plan na każdy dzień, by nie marnować czasu, ale również zdarzały się wypadki losowe jak opóźniony autokar, mewy wydzierające jedzenie z ręki, zagubione zamówienie i wiele innych :'D./Klaudia
Podobała Wam się ta relacja? A może sami ostatnio odbyliście jakąś podróż, którą miło wspominacie?
Być może chcielibyście zajrzeć na stronę BMbridal, mają naprawdę fajne propozycje sukienek na różne wyjścia - Short bridesmaid dresses. A oto kilka przykładów:- 16:01:00
- 13 Comments